dzisiaj: 654, wczoraj: 484
ogółem: 9 896 732
statystyki szczegółowe
|
Ostatnia kolejka 30 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
0 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
IX kolejka
Lubuszanin 2-2 Iskra Szydłowo (0-0)
69' P. Królak, 77' P. Iwanicki - dla Lubuszanina
48' Ł. Cyruk, 65' K. Kosiński - dla Iskry
Sędziowie: Robert Pawlicki (Poznań - Stare Miasto) Damian Jankowski (Poznań - Stare Miasto) Jacek Kołodziej (Poznań)
Skład Lubuszanina: D. Zamiar - W. Szwedek, P. Królak, A. Śniegowski (66' P. Wicher), B. Nowak - J. Mleczak (77' B. Klinicki), D. Drzewiecki (79' W. Natkaniec), J. Budzyń, P. Iwanicki, M. Kosidło (62' D. Ratajczak) - M. Wawszczak
Mecz pomiędzy dwoma i jedynymi niepokonanymi do tej pory zespołami w naszej lidze, elektryzował już na długo przed pierwszym gwizdkiem. Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem spotkania, znalezienie miejsca blisko trzcianeckiego stadionu było niemożliwe, a spotkanie przyciągnęło do naszego miasta kibiców z wielu pobliskich miejscowości. Pełne trybuny w Trzciance były świadkiem emocjonującego meczu. Po golach Przemysława Królaka i Pawła Iwanickiego, Lubuszanin zremisował z Iskrą Szydłowo 2-2, mimo, iż przegrywał dwoma golami.
Pierwsze minuty ewidentnie ukazywały zdenerwowanie w szeregach obu ekip, co skutkowało wieloma niecelnymi zagraniami. Od początku spotkania zaatakowali goście. W 5 minucie, wychodzącego z bramki Damiana Zamiara ominął Adrian Piotrowski, który zagrał w pole karne, piłka doszła do Kacpra Ciupy, jednak zawodnik przyjezdnych nie potrafił opanował piłki i nie trafił do pustej bramki. W odpowiedzi, w 10 minucie, po zagraniu głową Dominika Drzewieckiego, z dystansu uderzył Wojciech Szwedek, jednak niecelnie. W 13 minucie znowu było groźnie pod naszą bramką. Uderzenie z dystansu Kamila Kosińskiego świetnie obronił jednak Damian Zamiar. Cztery minuty później, Lubuszanin przeprowadził kapitalną akcję - Wojciech Szwedek podał do Pawła Iwanickiego, ten z dużą łatwością ograł kilku rywali, zagrał w pole karne do Michała Wawszczaka, a nasz napastnik uderzył w środek bramki, prosto w bramkarza, nie dając mu szans na popełnienie błędu. W 20 minucie uderzenie z dystansu Romana Michorka, po rykoszecie mogło zmylić naszego bramkarza, jednak Damian Zamiar wyciągnął się jak struna i zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W następnych minutach więcej okazji miał Lubuszanin. W 22, faulowany przed polem karnym był, wychodzący na czystą pozycję, Michał Wawszczak. Rzut wolny wykonał Błażej Nowak, jednak piłka minęła bramkę. W 24 minucie, popularny "Giggs" zagrał do, wbiegającego w pole karne, Dominika Drzewieckiego, a jego uderzenie z problemami wybronił bramkarz gości. Chwilę później, ponownie podawał Michał Wawszczak, tym razem głową do Jakuba Budzynia, ale nasz pomocnik nie trafił w piłkę na siódmym metrze. W 31 minucie ponownie groźnie było pod naszą bramką. Uderzenie z dystansu świetnie obronił Damian Zamiar. Dwie minuty później, kąśliwe uderzenie Mateusza Kosidło z dystansu, bez problemów wyłapał bramkarz zespołu z Szydłowa. Kolejne minuty były spokojniejsze, jeżeli chodzi o akcje. W 38 minucie groźnie wyglądający faul wyprostowaną nogą Łukasza Cyruka na wybijającym piłkę z własnej połowy Adamie Śniegowskim zakończył się żółtą kartką. W 44 minucie, po kontakcie z rywalem, w polu karnym upadł Paweł Iwanicki, jednak gwizdek sędziego milczał, a akcję zakończył uderzeniem z dystansu Jakub Mleczak, jednak goalkeeper przyjezdnych z trudem sparował piłkę wzdłuż linii końcowej. Do przerwy bezbramkowy remis.
Drugą część meczu lepiej rozpoczęli goście. W 48 minucie, dośrodkowanie z rzutu rożnego i dwa zagrania głową, zakończyły się objęciem prowadzenia przez graczy zespołu przyjezdnego. Strzelcem okazał się Łukasz Cyruk. Lubuszanin ruszył do odrabiania strat. W 54 minucie Dominik Drzewiecki nie doszedł do dośrodkowania, a chwilę później jego uderzenie szczęśliwie obronił bramkarz, a zmierzająca po linii bramkowej piłka została wybita przez obrońców. W 65 minucie, dośrodkowanie z połowy boiska i niezdecydowanie naszej defensywy, zakończyło się drugą bramką dla Iskry. Kamil Kosiński z najbliższej odległości umieścił piłkę obok, będącego bez szans, Damiana Zamiara. W tej sytuacji, trener Jarosław Feciuch zdecydował się na grę trójką obrońców, ściągając Adama Śniegowskiego, a wprowadzając na plac gry Pawła Wichra. Odważna decyzja zaprocentowała szybko. W 67 minucie, zagranie Jakuba Budzynia do Pawła Iwanickiego zakończyło się kapitalną interwencją Olafa Bruskiego. Dwie minuty później, piłka zagrywana przez Jakuba Budzynia z rzutu wolnego, trafiła na głowę Przemysława Królaka, a nasz środkowy obrońca, mocnym strzałem zdobył gola kontaktowego. Lubuszanin za wszelką cenę chciał doprowadzić co najmniej do wyrównania. W 77 minucie, rzut wolny dla naszego zespołu, dokładnie w tym samym miejscu. Piłkę ponownie w pole karne dośrodkował Jakub Budzyń, a kapitan naszego zespołu, Paweł Iwanicki doprowadził do wyrównania, czym potwierdził swoją dobrą formę i udowodnił, że rok po brutalnym faulu podczas meczu w Szydłowie, który spowodował blisko roczną kontuzję, nie ma już śladu! Była to odpowiedź najlepsza z możliwych! Od tego momentu, grający trójką obrońców, Lubuszanin posiadał zdecydowaną przewagę. W 80 minucie, podopieczni Jarosława Feciucha powinni objąć prowadzenie. Paweł Wicher zagrał do Michała Wawszczaka, a nasz napastnik uderzył obok słupka w znakomitej sytuacji. Minutę później, faul Łukasza Kłączyńskiego na Michale Wawszczaku, zakończył jego pobyt na boisku, gdyż w wyniku drugiej żółtej kartki musiał opuścić plac gry. Czerwona kartka jest tylko potwierdzeniem ostrą gry Iskry, momentami zbyt ostrej, co ukazują również liczne żółte kartki dla pozostałych zawodników. W tej sytuacji, do piłki podszedł Jakub Budzyń, a jego uderzenie dosłownie o minimetry minęło lewy słupek bramki. Po chwili, nasz pomocnik, uderzając lewą nogą, posłał piłkę minimalnie obok drugiego słupka. W 85 minucie, gracze przyjezdni mieli znakomitą okazję na ponowne objęcie prowadzenia. Jednak strzał Jana Turkowiaka z bliskiej odległości, fenomenalnie obronił Damian Zamiar! W doliczonym czasie gry, swoją okazje miał jeszcze, wprowadzony w drugiej połowie, Wiesław Natkaniec, jednak jego uderzenie zatrzepotało w bocznej siatce. Ostatecznie, mecz zakończył się remisem 2-2, a nasz zespół pokazał charakter, odwracając losy spotkania, mimo, iż niespełna pół godziny przed końcowym gwizdkiem, przegrywał 0-2!
Kolejne spotkanie, Lubuszanin rozegra w najbliższą środę (5 października) o godz.16:30 w Rosku. Będzie to mecz w ramach IV rundy Pucharu Polski OZPN Piła. Natomiast następne spotkanie ligowe, podopieczni Jarosława Feciucha rozegrają w najbliższą sobotę (8 sierpnia) w Luboniu. Początek tego meczu o godz.12:00. Zapraszamy wszystkich kibiców Lubuszanina do udziału w tych wyjazdowych pojedynkach.
Kolejka 9 - 1-2 października |
Kotwica Kórnik | 3-1 | 1922 Lechia Kostrzyn | 1 października, 16:00 |
Pogoń Łobżenica | 0-2 | Tarnovia Tarnowo Podgórne | 1 października, 15:00 |
Nielba Wągrowiec | 3-0 | Luboński KS | 1 października, 15:00 |
Lubuszanin Trzcianka | 2-2 | Iskra Szydłowo | 1 października, 16:00 |
Sparta Oborniki | 3-0 | GKS Dopiewo | 1 października, 16:00 |
Warta Międzychód | 3-2 | GLKS Wysoka | 1 października, 12:00 |
Huragan Pobiedziska | 0-4 | Grom Plewiska | 1 października, 16:00 |
Zieloni Lubosz | 1-2 | Unia Swarzędz | 2 października, 14:00 |
Wszyscy na mecz!
będziemy nas jest dużo
Róbcie zdjęcia i filmiki z dopingu!
Ile jest na oko kibiców 500 bedzie ?
Remis 2;2 nie jest to dobry wynik dla naszego zespołu, terminarz tez nie jest korzystny! Na wiosne jedziemy do Miedzychodu, Szydłowa, Tarnowa, Plewisk, Swarzedza trzba gromadzic punkty u siebie! 3 [unkty!
Punkty trzeba zdobywać na każdym boisku, jeżeli myśli się o czymś więcej, nie tylko u siebie. Lepszy remis niż porażka, chociaż szans mieliśmy dużo więcej.
Iskra była lepsza tylko w ilości kartek, fauli i chamskich zagrań. Po raz kolejny, debry derbami, ale zdrowie jest najważniejsze, a że mają to gdzieś, pokazali ponownie. Faul na Śniegowskim kryminał. Weźcie coś na uspokojenie.
Jeżeli Iskra Szydłowo grałaby co tydzień przeciwko Iwanickiemu to w tej drużynie nie miałby kto grać!Prawie wszystkie kartki zarobili na przewinieniach na Iwanie!Mecz jak dla mnie wyrównany z lekką przewagą Lubuszanina widać zderzenie róznicy klas kiedy zwykli kopacze z Szydłowa grają przeciwko takiemu zawodnikowi jak Iwan nikt nie ptrafił go powstrzymać zgodnie z przepisami bo nie pozwalały na to umiejętnosci jedyna metoda to uciekanie sie do faulu!!
Na szczęscie dla Lubuszanina Szydłowo ma w tej chwili najsłabsze ogniwo w bramce,,z takim bramkarzem nikt jeszcze nigdzie ligi nie wygrał bramkarz rozdaje prezenty w kazdym meczu,,to samo było z Wągrowcem,w rezerwie mają bramkarza na na tym samym pozomie dlatego jezeli nie poszukaja wzmocnenia na tej pozycjii to w walce o 3 ligę przestaną sie liczyc bardzo szybko
Jaki faul na Śniegowskim chyba byłeś na innym meczu
A co to, bramkarz tylko gra? Zresztą spisywał się dobrze, przy bramkach nie miał szans. Śniegowskiemu wszedł taką nakładką, że masakra, dostał kartkę, ale faulu nie było, yhy... ciekawe czy posprzątałeś i zabrałeś ze sobą te puste butle.
No i zamiast wygrać wysoko z tymi profesjonalistami to oddaliśmy im remis. Nie potrafia strzelić z akcji to symuluja krzykiem faule w okolicach pola karnego i często po wrzutce na aferę strzelają przypadkowe gole. Kopacze z Szydłowa strzelają z akcji i dzisiaj mogli strzelić jeszcze kilka. Inna sprawa to to,że i Lubu mial swoje okazje - niestety po stratach i niecelnych podaniach z naszej strony.
Wybrałem się do Trzcianki na ten mecz z ciekawości. Obiekt w Trzciance świetnie przygotowany, boisko boczne - pozazdrościć. Na stadionie tłumy. Obiektywnie rzecz ujmując, Lubuszanin jest zdecydowanie lepszym technicznie zespołem. Iskra z techniką niewiele ma wspólnego. Więcej okazji dla zespołu z Trzcianki i to on powinien ten mecz wygrać o tą jedną bramkę. Gra Iskry zbyt ostra, momentami aż przesadnie. Nie na tym ma polegać piłka nożna, żeby polować na nogi rywala - wstyd panowie z Iskry, wstyd.
Liczyłem na wygraną, ale spodziewałem się trudnego meczu. Pierwsze minuty dla Iskry, potem my doszliśmy do głosu. Pierwsza połowa minimalnie dla Iskry. Druga rozpoczęła się od straty gola przez Lubuszanin, byłem przekonany, że Iskra się cofnie, a nasi będą atakować. No ale bezsensowny błąd naszego zespołu i co? A no i 0-2. Byłem przekonany, że to już koniec, że nie zremisujemy nawet. No ale chłopaki pokazaliście charakter. Iwan w tym meczu był klasą samą dla siebie, Szwedek dzisiaj harował od początku do końca po całym boisku, świetny między słupkami Zamiar, mocno pilnowany Budzyń i tak ogrywał rywali jak chciał. Końcówka zdecydowanie dla nas, ale... zabrakło tej kropki nad "i". Ostatecznie jestem zadowolony z remisu, chociaż mogło być różnie. Mecz na remis. Brawo, za frekwencję!
Myślę że remis jest wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym...Ale faule ze strony Szydłowa to cos strasznego nie na tym to polega panowie..wiecej trenować jak nie nadążacie za przeciwnikiem bo to co robiliscie chwilami z Iwanickim z piłką nożną niema nic wspólnego!Słowa uznania dla Pana Jurka moderatora strony Iskry,pierwszy raz w historii meczów Iskry i Lubuszanina podpisuje się pod tym co Pan napisał.Komentarz obektywny i nie krzywdzący nikogo!Oby tak dalej
Bo kibice trochę ochłonęli, zawodnicy Iskry widocznie nie. Co drugi wślizg z wyprostowaną nogą, bez szacunku dla zdrowia rywala. Tego nie można tolerować. Wiadomo, derby, emocje, nerwy, ale boiskowe chamstwo trzeba absolutnie krytykować i o nim mówić głośno. Prawda jest taka, że Iwan robił co chciał i jak chciał, a nikt nie potrafił go powstrzymać, no to bach, faulik, może będzie kontuzja i będzie nam łatwiej.
Iwan robił z nimi co chciał...bo to jest zawodnik doswiadczony i ograny na poziomie 1 lgi,to że przewyzsza rywala o dwie klasy było widać golym okiem!!Ale na miejscu Feciucha po tym co sie działo zdjął bym Iwana z boiska w trosce o jego zdrowie!Raz Szydłowo juz go połamało i jak wyzej napisałem..to nie wynika z celowych zagrywek tylko z braku umiejętnosci przeciwnika samą ambicją nie powstrzymasz takiego zawodnika jak Iwanicki zostaje ci tylko faul!
Brawo Iwan! Kibice Lubu zawsze z Tobą! Kapitanie!
Dobrze, że są wszyscy cali. Pamiętamy jak skończyło się polowanie na Iwana w Szydłowie...Mecz trzymał w napięciu do końca. Każdy miał swoje szanse. Już po 2-2, Giggs doskonałą na lewą nogę i minimalnie minięty słupek po strzale Budzynia. To jest sport, super frekwencja i bardzo dobra murawa nie to co w karygodnym Luboszu
Pan Jurek z Szydłowa wreszcie obiektywnie chyba i zniego zeszło ciśnienie. Ale ma też sklerozę już o porażce 1-2 Iskry z Lubu w IV lidze ani słowa...Mecz był naprawdę niezły. Wynik nikogo nie krzywdzi, ale mimo że wyszliśmy z fatalnej sytuacji jest niedosyt, który na wiosnę w Szydłowie poprawimy. Teraz z regiony prestiżowy wyjazd do Wągrowca. Tam dobry obiekt dobra murawa i taki pewnie mecz.
Panowie musicie o jednym wiedzieć, taki a nie inny styl gry podaje w szatni i na treningach zwłaszcza w takich meczach kto....? Ukrywający w środku swą niską kulturę, mimo, że udaje fajnego gościa trener tej drużyny, która niebawem przestanie istnieć, t.j inna drużyna w tej lidze, ale poczekajmy na rozwój wypadków. Na pierwszy rzut oka trener Iskry fajny gość, ale już kilkakrotnie został przyłapany na kulturze prosto z pola, a najgorsze jest to , że są też inni trenerzy i kierownicy, którzy zupełnie zapomnieli o kulturze podczas i po meczu. Apelujmy o rozsądek , bo to właśnie oni dają przykład, a młodych i dzieci nie brakuje. Życzę obu zespołom sukcesów!
Brawo dla Pawła Wicherka, bardzo dobra zmiana. Po jego wejściu wreszcie coś ruszyło, potrafił się zastawić z piłką i ją utrzymać na połowie przeciwnika, oby dostawał więcej minut.
liderem jest grom ktory w trzciance powinien wygrac bedzie sie dzialo zwlaszcza ze trzcianka ma bardzo trudna wiosne a na trybunach duzo wolnych miejsc mecz sredni wiecej walki niz skladnych akcji
Dobrze, też Jarek zareagował. Zagraliśmy na 3 obrońców i to dało efekt ! Dobra zmiana Wichra zrobił nam kilka stałych fragmentów dobrze się zastawiał i świetnie zgrał do Giggsa powinien mieć asystę. Brawo Paweł...Co do Iwana to przerasta tą ligę swoim naturalnym talentem i 1-ligowym ograniem. Co tydzień go poniewierają. Trochę strach grając przeciw wyrobnikom co go co chwile koszą. Jeszcze jakby Iwan ciut mniej cholował piłkę i kiwał o jednego za dużo. Ale to lubi :)
Panowie pamiętajcie ze Szydłowo przyjechało do Trzcianki dosc powaznie osłabione,to zespół który będzie się liczył do końca w walce o 3 lige,,można spekulować że brakuje u nich jakości jaką np do Lubuszanina wnosi Iwanicki,Wawszczak,czy Beser..zaostając przy bramkarzach zauwazcie jedną rzecz Beser wybronił w tym meczu 4 kapitalne uderzenia gdzie przecierałem oczy ze zdumienia!To w koncówce gdzie uderzał Turkowiak to klasa i kunszt bramkarskiego rzemiosła...Gdyby w bramce Lubuszanina stałby bramkarz Szydłowa,,to Szydłowo ten mecz niestety by wygrało!W 4 lidze już trzeba zwracać uwagę na detale,,na dzien dzisiejszy powazny problem Iskry to bramkarz,i przeciwnicy będa to skrzętnie wykorzystywać
Gdyby babcia miała wąsy, byłaby dziadkiem.
Nie Beser, tylko Zamiar ;)
Dokladnie chodziło oczywiscie o Zamiara a nie o Besera,,pomyłka wynika z tego że po prostu Trzcianka zawsze miała bramkarzy na poziomie..Szkoda troche Rudego ze odszedł w tamtych czasach bo gdyby trenował regularnie byłby mocnym punktem..To co Rudy kiedys wyciągał w 3 lidze to stadiony swiata
Co wy możecie wiedzieć o Rudym?Pamiętam go jeszcze jako młodego bramkarza bronił o ile dobrze pamietam w Drawie Krzyż już wtedy było widać ze ma potencjał i papiery na solidnego bramkarza!Nie zawsze miałem możliwośc pojawiać sie na meczach u siebie kiedy Lubuszanin grał u siebie,,wiadomo praca wyjazdy słuzbowe itd..ale kiedyś trafiłem na taki mecz gdzie rudy ptrzechodził samego siebie i dosłownie łamał prawa grawitacji!Wyciągał takie petardy że kibic druzyny przeciwnej zapytał mnie pod koniec meczu Skad wy go macie?Jak skąd to wychowanek..i jeszcze nie jeden wychowanek zapisze się w historii tego klubu
Hydro Lubuszanin Trzcianka | 3:4 | Przemysław Poznań |
2022-06-25, 13:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Najbliższa kolejka 31 |
|
|||
|