- autor: Admin, 2015-05-15 17:20
-
Po zwycięskim meczu w Trzemesznie, do swojego świetnego występu jak i przebiegu spotkania odniósł się bramkarz Lubuszanina - Jarosław Stróżyński.
Jarku, dwie szczególne Twoje interwencje w pierwszej części spotkania. Ciążyński uderzył piłkę pod poprzeczkę a Ty wyciągnąłeś niesamowicie.
- Nie przesadzajmy. Wiadomo, człowiek już wyszedł trochę z rytmu, ale tego się nie zapomina. Fajnie, że pomogłem trochę chłopakom. Nie trzeba było nas szczególnie mobilizować na ten mecz, bo wiedzieliśmy jaka jest jego stawka. Wyszliśmy i po prostu pokazaliśmy to czego może w innych meczach troszeczkę zabrakło - tego charakteru, tego serducha do walki. Na tym boisku udowodniliśmy, że na prawdę tworzymy kolektyw i nie jest tak łatwo nas pokonać jak już wszyscy sobie mówią gdzieś tam w kuluarach, że wolą grać z Trzcianką niż z jakimś innym zespołem.
Jarku, jesteś jak wino - im starszy, tym lepszy. W pierwszej części spotkania dwie interwencje, w drugiej również dwie. Na pewno Lubuszanin mógł na Ciebie liczyć, to ważna wygrana w Trzemesznie.
- Oczywiście, że bardzo ważne wygrana, wiadomo zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy na bardzo trudny teren, gdzie poległy tutaj takie zespoły jak Niechanowo i przyjechaliśmy tutaj z głębokim postanowieniem, że musimy wygrać. Jestem tutaj, aby tym chłopakom pomóc. Oni wierzyli we mnie, nie mogłem ich zawieść i uważam, że nie zawiodłem. Cieszę się, że mogłem chłopakom pomóc.
Źródło: TVL Trzcianka